www.jaf.fora.pl

numerek

Ostatni Król Szkocji / Last King Of Scotland DVDrip

Mało by ten film stracił, gdyby był monodramem. Forest Whitaker gra w nim byłego dyktatora Ugandy Idi Amina tak, jakby w jego wielkim ciele mieszkała nie jedna osobowość, lecz wiele, i to sprzecznych ze sobą. Na przemian czarujący i gniewny, czuły i okrutny, Amin zwodzi, oszołamia, obezwładnia i błazenadą i porywami megalomanii. Mrozi też krew w żyłach wybuchami morderczej furii. Dynamiczne ruchy Whitakera i jego melodramatyczna perswazja, obszerne gesty i szeroki uśmiech przechery, mimika zranionego dziecka w konfrontacji z krytyką i poza sprężonego ciała w momencie agresji składają się na portet, jaki rzadko ogląda się na ekranie. Jego Amin to Falstaff, Stalin, Sinobrody i Borat w jednej osobie.
Kreacja Whitakera nie tylko przykuwa uwagę, ale pozwala też zrozumieć jak osobnik, który w latach 70. wymordował od pół miliona do miliona ludzi, nie przestawał do końca zabawiać światowych mediów swoim błazeńskim zachowaniem i szokującymi wypowiedziami („nie lubię ludzkiego mięsa, jest za słone” – miał powiedzieć.) Jest ona spektaklem sama w sobie i stanowi główne źródło energii filmu. Za każdym razem, gdy Amin znika z ekranu, z filmu uchodzi powietrze. Gdy ostatecznie akcja koncentruje się na losie drugiego bohatera – Szkota Nicholasa (McAvoy) – dzieło traci wszelką lotność i twardo ląduje wśród zużytych schematów.
Nick przybywa do Ugandy w poszukiwaniu przygód i los mu ich nie szczędzi. Nie zagrzewa długo miejsca w szpitalu dla ubogich, gdzie największym jego dokonaniem jest uwiedzenie starszej od siebie Sarah (Anderson), żony ordynatora (Kotz). Wkrótce po przypadkowym zetknięciu z Aminem, który dokonał właśnie zamachu stanu, kaprys dyktatora wynosi Nicka do rangi jego osobistego lekarza i doradcy z wszystkimi przywilejami należnymi takiemu dostojnikowi w kraju rządzonym przez kacyka. Przywileje zaślepiają Nicka. Nie dostrzega zaostarzających się wokół niego represji i chwiejności jego własnej pozycji, która zależy od łaski satrapy.
„Ostatni król Szkocji” zrealizowany jest początkowo tak błyskotliwie – z dobrym wyczuciem scenerii, tempa i psychologii postaci – że trudno uwierzyć, iż jego twórca to dokumentalista debiutujący w fabule. Macdonald szkicuje intrygujący dramat o afrykańskim Kaliguli/Mefistofelesie, który kusi białego człowieka z kraju obciążonego kolonialną przeszłością. Ten zarys nie obrasta jednak dramatycznym mięsem. Nick nie jest bowiem doktorem Faustem, lecz głupcem, a dramat, w którym siłą sprawczą wydarzeń jest głupota głównego bohatera, nie może zajść zbyt daleko ani głęboko, mimo przyśpieszenia akcji. Faustowski motyw owocuje więc ostatecznie nie psychologicznymi zmaganiami o duszę Afryki, lecz sieczką typową dla kina akcji.
„Ostatni król Szkocji” to film lepszy i ciekawszy od niedawnego „Krwawego diamentu”, ale podobnie jak tamten jest straconą szansą Hollywood na poważne zmierzenie się z wyzwaniem, jakie stanowi tragiczny los afrykańskiego kontynentu.

Obsada
Forest Whitaker - Idi AminJames McAvoy - Nicholas GarriganKerry Washington - Kay AminGillian Anderson - Sarah MerritDavid Oyelowo - Dr Junju

MAŁOLAT · Wysłany: Nie 20:46, 18 Mar 2007 Temat postu:

OSTATNI KRÓL SZKOCJI - The last king of Scotland